Gryfońskie

Nelusia

Cześć! Wróciłam. Tęskniłyście za mną? Smile

Jestem wykończona - dwie doby w autokarze robią swoje.

Mediolan jest piękny i spotkania Taize bardzo przyjemne - nawet poznałam dziewczyny z Wloch - świetne. Za to podróż - no comments. Czemu my jechaliśmy do Włoch 27 godzin, skoro ja do Paryża, który jest dalej jechałam 21 godzin? Łącznie z postojami.

Sylewester był świetny. I na przyszły rok też jadę - będzie w Zagrzebiu. Ale nie jadę z Ujeściska po tym, jak się dowiedziałam o przekrętach księdza...
Kierowcy straszyli nas, że będziemy z Wiednia do Polski 24 godziny wracać! To jak oni chcieli jechać? Może przez Francję i Szwajcarię? To może byśmy jeszcze do Hiszpanii i Portugalii pojechali? I do domu wrócili za tydzień. Wycieczka objazdowa pop Europie! ;D

A tak na poważnie w przyszłym roku jadę z inną parafią. I tyle.

Mori

Neluś! [rzuca się i mizia stęskniona] Jak to dobrze, że szczęśliwie wróciłaś.

Ech, też byłam kiedyś w Mediolanie. Sześć lat temu. Więc właściwie nie pamiętam nic oprócz tego, ze spóźniłam się tam na pociąg... ^^"

telum

A ja nigdy nie byłam w Mediolanie:( może dacie jakieś zdjęcia z wyjazdów, hę?

Luna

Nel! Ajja.
<wita soczkiem>

Istnieje coś takiego jak Wen na betowanie? Jeżeli tak to mnie to właśnie napadło. Tylko jest jeden problem - nie mam co betować.
Jutro wywiadówka. Ciekawe...

Iguanka.

Neeeluś!
<rzuca się, pozbawiając tchu niebogę>
Wróciłaś do nas! <odkrywczo>
<stawia wiśniową na blat>
A pomodliłaś się za nasze skazane na potępienie duszyczki? Twisted Evil

Joan P.

Scarlet_witch

Hille Nel!
Wiem co przeżyłaś, ja jechałam dzień i dwie noce do Grecji.
Umiem wszystkie części ciała po rusku, nawet te, uważane za tabu wśród nauczycieli Razz

.

Iguanka.

A dawaj, Joan! Domyślam się, o które chodzi. Dodatkowe ff nigdy nie zaszkodzą. Wink

Mirtel

Ja jechałam cztery dni do i z Londynu. Dwa do i dwa z Anglii.

Najwiekszy ubaw był jak wracaliśmy przez Kanał La Manche. Płyneliśmy przez niego w obie stony promem. Wszyscy się zataczali i wyglądali bynajmiej jakby byli po paru głębszych. Kapitan i załoga też się zataczli Very Happy

Przy odrobinie szczęścia powtórzę to za rok. Możliwe, że pojadę po trzeciej klasie. Fajnie by było. Przysałabym wam pocztówkę, a może nawet dorwałabym się tam do komputera Twisted Evil

Joan P.

A dałam. Zobaczymy, jak wam się spodoba moja grafomania.
(pije Glizdogońską)

Ania_Isil

No, Sylwester fajny był. W domciu sobie posiedziałam, szampana wypiłam, spać poszłam o 4:00. Czy jest coś dziwnego w tym, że spotkanemu sąsiadowi na klatce mówi się "dzień dobry"? Drobny szczegół, że godzina była 1:00, a ja wypiłam pół butelki szampana. No ale nie należy się czepiać, ne?
Dla odmiany postanowiłam sobie dzisiaj, że się zabiorę za naukę. Ciekawe co z tego wyjdzie. A sobota się zbliża...

Joan P.

Ano, że o pierwszej w mocy raczej nie mówi się ''dzień dobry''
(pije Glizdogońską)
Ja tam oprócz Glizdogońskiej w Sylwestra nic nie piłam. ale zawsze coś.

Scarlet_witch

Ja lepiej nie pisze, co robiłam i piłam Wink

Ech, coś się tu cicho robi. Gryfonki uczycie się? :> Ja jakoś nie moge na nowo wpaść w ten rytm...

Ania, masz racje. Ja tylko czekam do soboty a raczej piątku. Bo w sobote czeka na mnie chemia Sad

.

yadire

Ja się uczę? A gdzie tam!

Wpadłam już zupełnie w WOŚPową atmosferę i ciągle gdzieś po mieście latam. Nawet na szkołę ledwo mi czasu starcza...

A tak wogóle to poponuje toast, bo to mój 328 post.
No co? Każda okazja dobra!

]
Proszę!