Gryfońskie

Mirabell

Giertusiowi to powinni to samo zrobić co tym cudzołożnikom za czasów Bolka Chrobrego
:O_o

Wiedziałam, że ta Kobieta - Rambo, ją zastrzeli! Bo to było podejrzane, że oni nagle te głosy usłyszeli, i ten chłopczyk umorusany szlamem się zjawił... <jak on się nazywał...> A ta Kobieta - Rambo jest podejrzana, ot co!

Luna

Nazywał się Walt.
Wczorajszy odcinek był świetny. Szczególnie retrospekcje Shannon.
A Shannon troche szokoda... Ale Boone'a i tak bardziej było żal... ;[

Właśnie wróciłam z wycieczki integracyjnej. Było świetnie. Jeden jedyny minus to to, że mnie teraz straznie głowa boli... wsiadając do autobusu walnęłam się w kasownik xD
I weekend wreszice. A potem wraca babka z angielskiego. A było tak fajnie...

Mirabell

Boone wydawał mi się taki sztuczny...

W kasownik? Przecież to jest niemożliwe! I to jeszcze w głowę...
xD

Iguanka.

A dzisiaj można jeździć bez bileeetu. <mówi ta, co dostaje spazmów, gdy nie zna położenia swojej karty miejskiej>

Oglądałam LOST wczoraj. I tydzień temu tyż. I chyba sie wciągnę, bo ciekawe to to jest. Very Happy

Będę dzisiaj miała oczepiny w szkole. Aż strach się bać.

Mirtel

<wchodzi załamana>

Wiecie co? Ja chyba wyjadę na jakąś bezludną wysepkę z małym jeziorekim ze słodką wodą i dwoma drzewami z owocami. I tam bym miała spokój. Przynjamiej nikt by nie przychodził do mnie nocami.

Mówię serio. Nie wiem czy to był sen czy jakieś przewidzenie z powodu nadmiernej ilości "Lost'a". Otwieram oczy w nocy i co widzę? Że na krześle, na którym obecnie siedzę, twarzą do mnie siedział... chłopak. I to przystojny. Coś jak skrzyżowanie Bonne'a i Alexa z "Tle Lake House". Ale to chyba sen był. BO zaraz potem mnie kot obudził, mrucząć mi jak gołąb na głowie.

Chora jestem i cały czas chodzę jak zombi. Aż strach na mnie spojrzeć.

Jestem załamana podówniej, a nawet potrójnie. A wiecie czemu? Bo nie mam na kogo patrzeć. Mogę sobie jedynie pomarzyć o Boone, Alexie czy Panu Wolverinie z "Call me when your sorber". A nie mam nikogo takiego w pobliżu. Chociaż ostatnio klasowa idiotka powiedziała o moim kumplu z podstawówki, że z niego to "niezła dupa". Miałam rację, że wyprzystojniał. I przyjamiej jest wyższy ode mnie. Ale to nie trudne.

Idę dalej chorować i czytać "Quo vadis".

Luniasta

Dziwaczny ten przelicznik mi się wydaje, jeśli mam być szczera. Ja słyszałam coś o mnożeniu wyniku rozszerzonego razy 1.5, uzyskując w ten sposób wynik z matury podstawowej, ale to sieteraz w takim tempie zmienia, że możemy mieć tylko nadzieję, że Kaczyńscy zmądrzeją i po wyrzuceniu Leppera, wyrzucą też Giertycha Neutral

Przynajmniej zanim zdąży on zadecydować o tym, jak ja będę pisała maturę (;P)

Scarlet_witch

Wole prawdziwego Wolverine'a ale ten z teledysku to też niezłe ciacho jest xD.
Ja się będę za rok martwić, jak będę mature zdawać. Zdaje to co Yadire, plus WOS chyba.

Ania_Isil

Jak miło jeździ się utobusem bez biletu, a jednak legalnie. Szkoda, że taki dzień jest tylko raz w roku. Tym razem dwa razy sprawdziłam numer autobusu i udało mi się wsiąść w prawidłowy.

Co ciekawe, ja też zaczynam się powoli wciągać w LOST'a. A dokładniej to jestem ciekawa, jak to się skończy.

Wczoraj w Empiku widziałam "Piątego elefanta". Siedzi sobie na półce i tak ładnie wygląda. Czekam tylko, jak będzie w innym miejscu, bo wtedy 4 zł taniej kupię.

Mirabell

Też za rok będę się martwić, z pewnościa coś "lepszego" wymyślą... Chcę polski i historię rozszerzone zdawać i biologię albo WOS no i niemiecki podstawowy albo angielski... jeszcze nie wiem.
W Zagubionych już jestem wciągnięta, i to od bardzo dawna. Ciekawe kim są, ci "Tamci".

Luna

Mira - to jest możliwe. Przy wchodzeniu. Jak mnie teraz głowa boli... xD
Ja w Zagubionych jestem wciagnięta gdzieś od... Ponad pół roku chyba.
Mirtel - lubisz Boone'a? Myślałam, że tylko ja na tym forum go lubie. xD

Ania - [SPOJLER]na razie się chyba nie skończy. 4 października ma być 3 seria, a słyszałam, że to nie będzie ostatnia[/SPOJLER]

Blackowl

Co do niezłych dup to się mój kumpel i ój kuzyn przestraszyli ze dziewczyny tak na chłopaków mówią.

Mirtel

Luna, Boone jest cudny. Strasznię go lubię.

A wczoraj zamiast czytać "Quo vadis" przeczytałam całą "Alibrandi szuka siebie". Dlaczego wszystkie fajniejsze książki głupio sie kończą? I dlaczego wszyskich bohaterów których polubiałam w serialach lub filmach zaraz giną?
Przykład wczorajszy film "Szeregowiec Ryan" na którym zasnełam w połowie. Ma to może ktoś na płycie i nagrywarkę? To by mi przesłał pocztą. Będe mogła się odwdzieczyć, ale jak kupię nową nagrywarkę. Starą szlag trafił.

Mirabell

<wybucha śmiechem niezłe dupy...>
Filmu nie posiadam.
Quo vadis bardzo mi się podobała, teraz czytam "Lalkę" i jest potworna...

Przed dwoma dniami zakończyłam "Anioły i Demony". Jestem gotowa się założyć, ze gdyby film do kina wyszedł, znowu Niektóre - Organizacje - Religijne protestowałyby...

Luniasta

Jejku, jak ja nie lubię Dana Browna -.-'

Scarlet_witch

Ja również nie lubię. Skonczyłam wczoraj Zieloną Milę i nie mam chwilowo co czytać, a mój stan zdrowotny się pogorszył i czeka mnie sobota w domu prawdopodobnie.
Polubiłam Brada Pitta! Wczoraj widziałam z koleżanką "Przekręt" i bardzo trudno nie lubić takiej niezłej dupy xD.