Gryfońskie

Ania_Isil

Buuu, czemu ja muszę mieć taki transfer, no czemu? Nawet sobie na czacie posiedzieć nie mogę. Da się to jakoś naprawić czy nie za bardzo?

Iguanka.

Oj, Aniu.
<wyplątuje się chwilowo z objeć Lunatykas i przytula Anię>
Dla ciebie podwójną porcję tortu! A, i przydałoby się potańczyć.
<Włączyła oberka. Porywa do tańca Remusa, a Ani daje Jaguara-wysokiego, opalonego wampirka Twisted Evil

>

Ania_Isil

Iguś, diękuuuję! Chusteczkę jeszcze bym poprosiła, coby na ramieniu się nie wypłakiwać.
Jejciu, ja i oberek. To zachował się chociaż jeden stolik czy krzesełko?
A właśnie, jak się nazywał ten taniec, co go Śmierć w "Morcie" (chyba) tańczył? Bo taki ciekawy był.
Tooort! No cóż, prawda jest taka, że ja kocham jeść.

Iguanka.

Morris, czy jakoś tak?
Nie mam tej książki pod ręką.
Ale możesz się go spytać. Stoi obok Bibliotekarza.

Ja też kocham jeść.
<korzysta z nieobecnosci Mori i rozmawia z Mistrzem Eliksirów.>

Ania_Isil

Nee, Morris to był inny taniec.
Oj, chętnie bym się spytała, ale lecieć już muszę.
Dobranoc.

dramata

Auć, auć, auć, auć, auć, auć, auć! dramatw opałach. Czemu jestem taka głupia, wystarczyłao wyjść chwile wcześniej. Agrrhh.
[zaciska mocno szczęki, ten norlane jak i drapieżne]
Niech mi nie zabiera komputera z pokoju. T_T

Super, naprawdę chce zabrać komuter. Ja tego nie przeżyję. Geez... Chyba skoczę w jakieś magiczne płomienie. :/

EDIT: i, olera, jak na złość wykasował mi się wczorajszy log a Yami 6_2 nie przeszło Psia mać. Że się tak wyrażę. Nie wiem jeszcze jak, ale musze jakoś odreagować.
[bierze ziuuuma i idze szukać odreagowania]

Mori

Dramaciu! <podbiega do wspomnianej i zaczyna ją miziać> nie martw się. Nie pozwolę zabrać Ci komputera. Chat bez Ciebie, to nie chat ^^
Moja koleżanka wygląda jak potwór. Wstała właśnie z łożka. Mojego łóżka! Nie dziwię się, czmeu rano się ludziom nie pokazuje...
Wracając do tematu... Doktorko! Nie bój nic! Ciocia Mori nadchodzi! <bierze skalpel i kupuje przez internet bilety do Lublina na najbliższy pociąg>

Selene Simon

Aaaa psik! AAAAAA PSIK!
>>chyba się przeziębiłam<<
Szkoda, że wczoraj musiałam isć z chatu!!! Działo sie cos jak wyszłam???
Noo, oprócz miziania...
<niedopieszczona od rana jestem>
A tak w ogóle - bry wszystkim panią! Smile

Szklaneczkę 99,9% poprosze na dopieczneie!

Joan P.

(rozgląda sie po barze)
Yadire! Czy to przypadkiem nie jest dziwnie podobne do Knajpki naszej starej?
(wyjmuje z kieszeni butelkę z sobie tylko znaną zawartości a i zaczyna pić z gwinta)

Luna

Simon, ja wyszłam gdzieś po 11, a przed 12. Wspominałyśmy sobie stare FSB, ach...

Ja dzisiaj zaczne tradycyjnie - soczkiem.
Gadam z siwą - i nawet jeszcze się z nią nie pokłóciłam, chyba mam dzisiaj dobry dzień. Może coś napisze? Bo ostatnio napisałam jakiegoś ff-a, oj bardzo dawno. Jakieś pół roku temu, nie licząc jednozdaniówek.

A czy ja tu nie jestem ZZZB? W takim razie - Simon o to 99.9%

Joan. P - kolejna osoba z Lunatycznego. Witamy, witamy. Może soczku na dobry początek?

Selene Simon

Hej, Joan! Daj troszkę bo nie widzę nigdzie yadire,a ja potrzebuję czegoś mocniejszego na początek dnia!

<patrzy nią błagalnie słodkimi oczami...>

Joan P.

Soczku dziękuje. Na Lunatycznym dośc się go opiłam.
Luna, Simon, przedstawiam Czystą Glizdogońską. nie, nie robi sie jej z szczurych ogonów, tylko z grzybków, według przepisu Herr Pettigrew. Na Lunaytcznym ma wzięcie, bo nieźle łupie. I pić z gwinta. bo przeżera żelazo, a szklanek nie można domyć.

Selene Simon

99,9% mniam!!!
<wypija na raz i jak zwykle z uszu:)>
Teraz gadasz??? Idę do ciebie!

Joan P.

(pije)
Ostatni wzięło mnie na alkoholizm. nie wiem czemu. Glizdogońska, Ognista, Kryształek i denaturat, czyli Koktail Dołohowa. I jeszcze cierpię na zespół kapitana Vimesa...

Selene Simon

Ja tam jestem starą pijaczką forumowa FSB:)