Forum Gryfońskie Strona Główna Gryfońskie
Gwardia Godryka Gryffindora
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fala...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gryfońskie Strona Główna -> Na gorąco
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
saturnina
Nabijaczka Infantylna



Dołączył: 18 Gru 2005
Posty: 1030
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z doMku

PostWysłany: Nie 20:13, 19 Lut 2006    Temat postu: Fala...

Kontrowersyjny temat,a jeszcze się nie pojawił...Czy ktoś z was był kidyś ofiarą fali w szkole?Albo...Czy może byliście katami?I co sądzicie o fali w szkołach?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirabell
Miłośniczka Piesków



Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 1838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:59, 19 Lut 2006    Temat postu:

Nie byłam, a tylko by spróbowali. Fala to przekleństwo i ****
Gdy spojrzałam na temat "Fala..." to pomyślałam o fali w wojsku to dopiero pogrom.
I katem nie byłam.
Na szczęście w mojej szkole <dawnej, w gimnazjum> to w falę "wmieszanych" było około dzieścięć osób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yadire
Gryfonka Niepokorna



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 1146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bollywood... <3

PostWysłany: Nie 21:14, 19 Lut 2006    Temat postu:

Chociaż jestem już w drugiej szkole (podstawówka się nie liczy), to z falą się nie spotkałam. W gimnazjum wogóle, nawet kotowania nie mieliśmy. To znaczy nie licząc konkursu wiedzy o szkole, ale to nawet nie wyszło śmiesznie.
W liceum słyszałam czasem kici, kici, ale poważniejszych incydentów nie było. Pamiętam, że na pczątku moje kumpele bały się wejść do toalety w ekonomiku (moja szkoła to zespół, są dwa budynki, ekonoma - znaczy technikum - i ogólniaka). Bo jak chodzić do łazienki, to tylko do ekonoma. W ogólniaku po pięciu minutach nie ma czym oddychać, tyle tam fajczą.
No. Więc się bały. A że Yadire to Gryfonka, raczej mało myśląca o konsekwencjach, a wówczas w potrzebie, odważyła się do toalety wejść. I jakoś nikt nawet tego nie zawuażył. POtem było ślubowanie, i na wet kici kici się skończyło.
A czy sama byłam katem? No cóż, jeżli kici kici można nazwać falą, to byłam. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morleigh
Udomowiona Wiedźma



Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 1047
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Where the streets have no name

PostWysłany: Nie 21:59, 19 Lut 2006    Temat postu:

W gimnazjum fali w ogóle nie było, bo tak na dobrą sprawę nie zmienialiśmy wcale szkoły.

W liceum to już inna bajka. Mieliśmy oficjalny Dzień Kota, podczas którego mogli nas pomalować, a po południu mieliśmy różne takie fajne konkursy na auli (ktora klasa wygrała, przygotowywała DK za rok), a po tych konkursach była dyskoteka. Miło wspominam tamten dzień.

Muszę tu dodać, że nie było mowy o:
- chamskim koceniu
- malowaniu niezmywalnymi rzeczami
- koceniu poza Dniem Kota

Za powyższe wylatywało się ze szkoły.

Najlepszym (moim zdaniem) numerem było sadzanie dwóch kotków przy stoliku naprzeciw siebie, położenie między nimi dziesięciozłotówki, zawiązywanie im oczu i poinformowanie, że zabawa polega na przedmuchaniu banknotu. Po czym zabierało się pieniądz, a na stół wysypywało... kilo mąki Razz Kamera niezbędna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
riel
Huncwotka Rotrzepana



Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lotherien

PostWysłany: Pią 10:40, 24 Lut 2006    Temat postu:

U nas w gimnazjum ,,fala" ogranicza się jedynie do ,,kici kici", lub w skrajnych przypadkach do malowania markerem wąsów i innych kocich atrybutów na twarzy. Chociaż to drugie było bardziej, kiedy ja uczęszczałam do pierwszej klasy, bo w tym roku jakoś już tego nie widziałam. Osobiście nie zostałam w taki sposób skocona, bom gryfonka z krwi i kości i się nie dałam Wink Ach, a na po jakimś miesiącu od rozpoczęcia roku mamy ślubowanie i ,,dzień kota", podczas którego jest jakiś konkurs wiedzy o szkole i tajemniczy tor przeszkód. Pamiętam, jak rok temu strasznie się bałam, co tam takiego będzie - drugoklasiści straszyli nas, że będą w nas rzucać nożami i takie tam... Jedna moja koleżanka nawet się popłakała ze strachu przed ślubowaniem. A okazało się, że musieliśmy zrobić jakiś slalom, wypić sok z cytryny i wejść za kurtynę, za którą stał chłopak z siekierą i kazał wrzeszczeć. Fajnie było Wink A na koniec dyskoteka integracyjna.
Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby kocenie polegało na biciu czy poniżaniu, choć wiem, że w niektórych szkołach tak właśnie jest i szczerze współczuję jej uczniom. To ma być przecież zabawa i taką powinna pozostać zarówno dla kocącego, jak i dla koconego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rei
Sklątka



Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:38, 04 Mar 2006    Temat postu: fala

ja sama jestem w 2 klasie gimnazjum i uwazam tak jak wiele osob ze fala to przeklenstwo. nie bylam nigdy ofiara ani katem. ale pamiatam poczetek roku szkolnego 2005 kiedy to moi najblizsi koledzy z klasy znecali sie nad pierwszakiami. uwazam ze powiedzenie do kilku pierwszo klasistow "kici kici" to jeszcze nic zlego ale nie rozumiem jak ktos moze sie nad nimi znecac. przeciez my tez bylismy kiedys najmlodsza klasa. jak ktos cche ze mna pogadac prosze niech napisze do mnie na gg: 7164195 z
pozdrowieniami rei


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Midnight
Wolny Strzelec



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 16:09, 11 Mar 2006    Temat postu:

U nas raczej nie ma takich problemów. Chodze do najlepszej szkoły w mieście, gdzie wszyscy sa dziećmi prawników/lekarzy/polityków, więc są kulturalni i dobrze wychowani. W innych szkołach z naszym mieście zdarzają się takie problemy, ale nie u nas. Nie wiem zbyt wiele o tym, kiedyś czytałam artykuł. Wydaje mi się to bez sensu i okrutne, żeby starsi uczniowie znęcali się nad tymi młodszymi tylko po to, żeby pokazać, że są lepsi. ktoś w tym widzi sens? Ja nie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AtA
Sklątka



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grzeszne Rozkosze

PostWysłany: Wto 21:30, 14 Mar 2006    Temat postu:

Też pomyślałam najpierw o fali w wojsku. O niej dwa słowa, bo nie mogę się powstrzymać. No, trochę wiecej słów. Słyszałam ostatnio - parę tygodni temu - o przypadku dręczenia szeregowca w ruskiej armii. Rezultat? Amputowano mu obie nogi i genitalia, w rany wdała się gangrena, wątroba czyjakieś inne narządy miał kompletnie potłuczone, facet po prostu gnije. Coś strasznego.

Fala w szkole? Chodzę do gimnazjum, na początku usłyszałam parę pogardliwych "miauu", ale osobiście poza tym niczego nie doświadczyłam. Ale najgorzej miał jeden kolega, który był szturchany, popychany, pomalowali mu jakimś niezmywalnym bzdetem ciuchy. To było wredne. Zreszta, chłopak do dziś ma, za przeproszeniem, przesrane - jest najmniejsyz z klasy i męczony - ale teraz skupia się na nim tylko trzy/czwarte klasy, a nie pół klas starszych...
Dobra, no, moze troche przesadzam. Ale przez parę dni było mu naprawdę ciężko.

Czy sama męczyłam? Przyznaję z dumą, że nie. Brzydze sie takimi rzeczami. Żarty, dokuczanie koleżankom i kolegom, kiedy mogą sie odgryźć, oddać, dokuczyć mi też - a co tam, hulaj dusza, jestem dość złosliwą osobą, nie przeżyłabym bez tego. Ale sama obrywam nieraz celna riposta, więc nie uznaję tego za męczenie. Zupełnie inna sprawa, kiedy wykorzystuje sie swoją przewagę, pozycją do dręczenia słabszych...

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sklątka



Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z hmmm... nawet nie pamiętam

PostWysłany: Sob 18:00, 18 Mar 2006    Temat postu:

W gimnazjum próbowali kocić, nawet komuś coś tam napisali na koszulce innemu na buzi, ale z bardziej drastycznymi przypadkami się nie spotkałam. No i koledzy z podwórka młodszego jak dorwali, to kazali u coś tam rapować, ale to tylko dlatego, że go znali. Ja się trochę obawiałam, bo chodziły po szkole takie dziewczyny, do których za grosz zaufania nie miałam. No i wszechobecne "kici, kici" a do swoich znajomych kilka razy w pierwszym dniu szkoły powiedziałam, ale wszystko odbywało się z uśmiechem, żadengo strachu. Były oczywiście oficjalne otrzęsiny z zadaniami. Niektóre fajne, niektóre bardziej durne, ale wszystko było pod kontrolą nauczucieli i uczniowie nie mogli sobie na nic pozwolić, na nic co by było niestosowne.

W lieceum za to było o wiele spokojniej. Po prostu nie czuło się pierwszakiem, nic a nic. Żadnego kocenia, po prostu nic. Nie ten swiat co gdzie indziej. Może to zasługa dojrzałych, madrych uczniów tego liceum? Bo z rozmów z koleżankam dowiedziałam się, ze u nich to bali się do łazienek wchodzić. Przepraszam bardzo, ale to raczej normalne nie jest... Zebrało się szemrane towarzystwo i daje czadu.

Jak dla mnie fala, to oznaka słabości tego, który się znęca. Bo w tej chwili ma przewagę, jest górą, ale w innej sytuacji nie wiadomo jakby się zachował. Zwykły tchórz.

Pozdrawiam
Kej P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
Pirwszoroczny



Dołączył: 28 Paź 2005
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Śro 10:01, 22 Mar 2006    Temat postu:

Kurczę, a myślałam, że będzie o fali w wojsku XDD.

U mnie w szkole fali nie ma. No, może jest? Kurczę, nie wiem oO. Koledzy z klasy znęcają się nad najmniejszym, no, ale on tego nie traktuje jako znęcanie się.
Zobaczymy w gimnazjum. Ech xD.

Moimu bratu grozili, że mu łeb wsadzą do kibla. No, ale tata załatwił to z dyrektorem.

Cytat:
Najlepszym (moim zdaniem) numerem było sadzanie dwóch kotków przy stoliku naprzeciw siebie, położenie między nimi dziesięciozłotówki, zawiązywanie im oczu i poinformowanie, że zabawa polega na przedmuchaniu banknotu. Po czym zabierało się pieniądz, a na stół wysypywało... kilo mąki Razz Kamera niezbędna.


Chłopacy przygotowali Nam to na Dzień Kobiet xD. Ale głupio w końcu wyszło, bo jedna dziewczyna się obraziła, bo "bluzeczkę miała w mące" (taa, jasne, a ja nie przeklinam - kto w to uwierzy? =='). I to było perfidne, poobraząła się na całą klasę, i w ogole. ==


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Gryfońskie Strona Główna -> Na gorąco Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin