Gryfońskie

Yenene · Gość

Narnia.
Kraina, którą dopiero - dzięki dobremu sercu babci - poznaję. Jak na razie miejsce dla mnie tajemnicze, choć mam nadzieję, że mgła, która ją okrywa, rozwieje się choć w jakimś stopniu. Jak dotąd poznałam czwórkę rodzeństwa, razem z najmłodszą Łucją weszłam do szafy i tam znalazłyśmy Fauna.
Czyli mówiąc po ludzku - jestem w trzecim bodajże rozdziale.

Czy ktoś tu czytał już książkę Lewisa? Czy Waszym zdaniem jest to książka dla dzieci, czy wręcz przeciwnie? Urzekła Was czy odrzuciła? Dlaczego?
I co jeszcze możeie o niej napisać, piszcie tu. Myślę, że nie tylko ja chętnie czegoś się o tej książce dowiem.

I jeszcze do jednego się Wam przyznam. Wzięłam się za ten tytuł, bo niedawno widziałam trailer do filmu. Potem przeczytałam co nie co o filmie, skonsultowałam się z Yadire i teraz obie zamierzamy zgłębić świat Aslana.

Silencer

Ja czytałam. To była piękna opowieść... Lubiłam w niej wszystko, to była książka z typu 'niby zwykła, ale jednak niezwykła'. Najlepsza była Biała Czarownica [ach, to ptasie mleczko!] oraz sam Aslan...
PS. Trailer filmu wygląda zachęcająco, tylko dlaczego ja nie mam na to kasy... =_=

Iguanka.

Ja czytałam dwie z siedmiu. Wspaniała książka. Niby się wydaje pisana dla dzieci (siostrzenicy Lewisa), lecz ma w sobie takie elementy, od których włos się na głowie jeży. Ponoć autor należał do tego samego grona miłośników legend, co pan Tolkien. Widać w ich tworach pewne delikatne podobieństwa (mówi ta, co nie umie zabrać się za WP ;P). Książka ma niepowtarzalny klimat i warto ją przeczytać. Zwłaszcza, że czytanie daje mocniejsze wrażenia niż jakikolwiek film.

Yenene · Gość

Ania_Isil

To może coś ode mnie.
Tak na wstępie, to u mnie nie istnieje podział na "książki dla dzieci" i "książki dla dorosłych". Bardziej zwracam uwagę na tematykę, styl (bo ponoć Potter to też "książka dla dzieci", ne? Wink

).
Za Narnię próbowałam zabrać się parę lat temu. Przeczytałam kilka fragmentów i tyle. Jakoś mi to czytanie nie szło. Może teraz by było inaczej (chociaż, jak znam życie, to w bibliotece nie będzie ani jednej książki, bo wszyscy się na nią rzucą).

saturnina

Aniu...Nie słyszałaś pogłosek,że Rowling na początku chciała wydać "Harrego i Księcia półkrwi" 2 razy?Jedno wydanie-dla dzieci,drugie dla dorosłych.A teraz o Narnii.
Według mnie pierwsza i druga część zasługują na pochwałe.Chwyciłam się trzeciej części,ale nie doszłam nawet do połowy.To już później jest nuuudne i naciągane.Nie wiem jak jest dalej.Nie przeczytałam.Ale do pierwszej i drugiej części zachęcam...

Lady S.

Przeczytałam wszystkie siedem części. Niedawno, bo wcześniej nawet nie słyszałam o czymś takim jak Narnia. Koleżanka stwierdziła, że skoro wchodzi film do kin, to ja muszę koniecznie wiedzieć, jak to naprawdę było. I uległam.

Czytało się dosyć szybko, ale odniosłam wrażenie, że to jest dobra bajka dla dzieci. Tak na dobranoc, żeby im się śniły księżniczki i te wszystkie bajeczne stwory dzieciństwa. I dlatego też zaznaczyłam ostatnią odpowiedź.

Mirabell

Midnight · Wysłany: Pią 21:36, 10 Mar 2006 Temat postu:

"Opowieści z Narnii" nie zaliczam do moich ulubionych ksiązek. Prawdę mówiąc trochę mnie znudziła. Doczytałam do końca tylko dlatego, że chciałam ją poeównać do filmu. I, oczywiście, film wygrał.
Chociaż w zasadzie fabuła jest ciekawa, i w moim stylu, jak wszystko co nierealne. Ale raczej nie będę do niej wracać.