Gryfońskie

Lady S.

W kogo by się tu...
Hermiony już są dwie. Z jednej strony chciałabym być nią, z drugiej jednak... Ginny Weasley. Tak. Ona. Jak to Blackowl napisała, ona jest podrywaczką. Panowie, strzeżcie się!

kopcik

No własnie...Myślałam nad byciem Snapem, ale pomyślałam, że wraz z nim , a nie nim...Na mam ochoty popłeniac samogwałtu na sobie Razz

Cóż....Co mi pozostaje...
Byłabym Narcyzą Smile

Żoneczką Lucjuszka kochanego ;] Jakie mam przywileje? Mam męża, męża, męża i kochanego syneczka i jestem śmierciożerką ;] Kasa, potężna willa, mąż ponownie xD Łożeczko, noce wspólnie spędzone z nim ;] Tak...W ostateczności kochanka Seva, bo niewiadomo co między nimi tam było xD
Narcyza rlz !!

Nelusia

Eee, a gdzie było napisane, że Narcyza jest śmierciożercza? Nari nie może być śmierciożercza, jest na to zbyt subtelna xD!
Myślałam nawet, czy by się z nią nie zamienić, bo mogła mieć ciekawe życie - Kpocik, nie sprowadzaj wszystkiego do łóżka xD!, ale doszłam do wniosku, że wolę Andromedę. Wyjaśnienie na poprzedniej stronie.

Joan P.

A ja...
Suriusz. wiem brędzę i w ogóle jakaś masochistka. Ale Lupin odpada, bo moim skromnym zdaniem nie potrafi nawet pięścią w stół porządnie walnąć, a to nie bardzo mi odpowiada.

Selene Simon

Severus Snape!!!
Ten pociagajacy i niebezpieczny tryb życia...ech!!!
I talent do czarnej magii!!!

Mirabell

Ginewra Weasley - zdecydowanie! Ma niezaprzeczalnie bardzo ciekawą osobowość i jest taka... świetna;>
i Tonks - musiała mieć ciekawą przeszłość, malutko o niej wiemy, o jej prezszłośći - prawie nic. A szkoda. Interesująca osóka, ot co!

Witcher

Gdybym miała taką możliwosć zamieniłabym się ze Snapem.
Perspektywa gnębienia uczniów (zwłaszcza Pottera), znajdowanie dziur w całym w ich pracach i bezlitosne ich karanie. No i włóczenie się po nocy z paskudnym uśmiechem w poszukiwaniu owieczek, którym to nie chciało się spać.

Albo... Dumbledorem! XD Fajnie byłoby w jego skórze wędrować z uśmiechem po Hogwarcie, wtykać nos wszędzie, zagadywać uczniów i mówić do nich zagadkami, albo przekręcać słowa tak, by niezrozumieli x3 Poza tym to cool dziadek, ne? :'D

Silencer

To ja będę (nie)oryginalna... Ach, ta ciemna strona mocy... Bez wątpienia wcieliłabym się w postać Bellatrix Lestrange - ale takiej, która jest świetną aktorką, bezwzględnej ale i rozsądnej...
Poza tym chętnie stałabym się naszym Lordem... No nie do końca... Bo wolałabym zostać Lady Voldemort

saturnina

Jam niepewna...Porównuję Hermionę i Tonks...Szkoda że nie ma mieszania...Ale jednak...Wybiorę Kingsleya...

Kameleon

Ja bym chciała być...
Irytkiem.
Ektoplazma też się zalicza, nie? Tak fajnie psocić i w ogóle. Albo Lily Evans.
Tak cały czas drzeć się na Potter'a.
Albo nie.
Zaklepuję Lorda Voldemorta.
Kurza twarz, jestem genialna.

Albina · Wysłany: Sob 22:36, 25 Mar 2006 Temat postu:

Chyba Lily Evans. Tak jakoś mnie to kusi. No nie wiem. Po prostu. Kurcze, no bo tak! No nie wiem czemu! <wpada w histerię>
I wspominał już ktoś o Andromedzie Tonks. A szkoda, ta postać też mnie tak jakoś intryguje, co bardziej niesprecyzowanie... Razz

June · Wysłany: Nie 0:22, 26 Mar 2006 Temat postu:

ja chciałabym zamienić się w Cho... mimo, ze nigdy nie lubiłam tej osoby... a uzasadnenie jest proste: gdybym była Cho, to mogłabym sie uganiać za Cedem... xD

Midnight · Wysłany: Nie 1:01, 26 Mar 2006 Temat postu:

Ja chciałabym być Tonks. Aurorka, nieco zwariowana, ale lubiana przez wszystkich. Lubię wiele postaci, ale nie w każdą z nich chciałaym się zmienić. A Tonks akurat mi odpowiada.

Avidja · Wysłany: Nie 13:28, 26 Mar 2006 Temat postu:

Uhm, a ja będę oryginalna.
Susan Bones. Miła, słodka Puchonka. Urocza, kontaktowa i wcielenie niewinno ści. Może w końcu mogłabym się dowiedzieć, jak to jest być po prostu lubianą i nie być złośliwą. Ojej. Szok dla organizmu.

To jak z tym ff-em Very Happy

?

Kasia

Najpierw myślała, nad Lily i Parkinson (w końcu jest dziewczyną Dracze... Very Happy

)

Ale Lily już jest, więc wybiorę Pansy.

Czemu Syriuszek nie miał stałej dziewczyny?!