Gryfońskie

Mori

Eh... tytuł bezczelnie zerżnięty z dekla. Ale nie miałąm pomysłu jak to nazwać : )

Chodzi o to, że wszyscy piszemy historyjkę. Do poprzedniego postu, trzeba napisać JEDNO zdanie, które będzie się go trzymało. Ojejku, jak ja nie lubię tłumaczyć. Podam przykład:
Mori: Był piękny, słoneczny dzień.
Luna: Ptaszki ćwierkały a krowy fruwały.
Iguanka: Wtem jedna spadła na głowę Lucjusza, który akurat zarzywał spaceru na świerzym powietrzu.
Yadire: "Kur***!" zaklął siarczyście.

Kapiszon? Jeśli tak to dobrze. A jak nie, to Wasza strata ;P
Zaczynam (no to niech będzie to pierwsze zdanie):

Był piękny, słoneczny dzień.

Luna

Ptaszki ćwierkały a krowy fruwały.
Razz

kate

Woźny Filch gonił uczniów.

Mori

Złota trójca wylegiwała się pod drzewem.

Iguanka.

Ci zaś uciekali, umiejętnie gubiąc woźnego i jego kocicę, panią Norris, w sobie tylko znanych korytarzach.

kate

Gdy wnet zauważyli coś dziwnego, bardzo dziwnego.

Luna

A był to trójgłowy motyl...

kate

w czerwone kropki, który wydał głośny dźwięk na który wszyscy...

Angel

Który siedział na ogromniastej skrzyni.

Mori

to niech będzie, że był to wielki, trójgłowy motyl w czerwone kropki, który siedział na ogromniastej skrzyni i wydawał z siebie głośny dźwięk, na który wszyscy...

reagowali jak jeden mąż ;P

Lady S.

Wtem Hermiona powiedziała:
- Jaki śliczny! - i podbiegła do niego.

kate

Ale motyl chyba to usłyszał, bo opryskał wszystkich zieloną mazią, która...

yadire

...wpadła Hermionie do oka.

kate

co wywołało wielki krzyk, tak wielki, że aż przybiegł...

yadire

... Voldemort.